Dokładnie 24. Jakoś kompletnie nie czuję się na tyle lat...i chyba też nie wyglądam :)
Ale to dobrze, wolę wyglądać na 18 ;P Chodź czasami ludzie traktują mnie przez to niepoważnie.
Ale nie o tym... Chciałam się tylko (albo aż) pochwalić prezentem urodzinowym jaki dostałam :)
Oto on "Stefan" czyli nasz prosiaczek :)
Stefano dzień 1 |
Właściwie to kupiliśmy go już wczoraj po pracy...bo zauroczył nas ogromie! Jest prze kochany,
i już się z nami oswoił.
Mam tylko nadzieję że jego sierść nie osiągnie jakiejś ogromnej długości... bo jest to świnka Peruwianka... i z tego co patrzyliśmy u wujka googla potrafi wyglądać jak mały mop ;)
Co nie zmienia oczywiście faktu że jest przekochańska (♥)
No i dziś mam urodziny bez tortowe. Dieta na której jestem (ostatnio na poważnie) raczej wyklucza wielki czekoladowy tort (mniam...).
Ale pozwoliłam sobie na małego eklerka...w końcu urodziny są raz w roku :)
Buziaczki xoxo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz