Szukaj na tym blogu

piątek, 27 kwietnia 2012

zaganiana-zapracowana


Ostatnio narzekam na przewlekły brak czasu....
związane to jest oczywiście z szkołą, z pracą w której  mam dość napiętą sytuację...
i generalnie z jakimś takim ogólnym zamieszaniem.... niestety nie mam też czasu i mobilizacji do zaglądania na bloga.

Czuję się troszkę za bardzo pochłonięta w wir... nie mam kiedy usiąść i zrobić trzech głębokich wdechów... na zastanowienie się.
Źle mi z tym!
 Muszę coś zmienić w swoim (naszym) życiu.... tylko jeszcze nie wiem konkretnie co i jak!

Mam teraz nadzieję że z okazji 1 i 3 maja czyli dwóch wolnych dni uda nam się z Karollem troszkę odsapnąć i wyrwać gdzieś na miasto chociaż na parę godzin :) Bardzooo tego potrzebuję!

sobota, 10 marca 2012

Łiiii!-kend ;)

W końcu mamy weekend !

Ten tydzień okazał się być dla mnie dość pracowity :)...i już od czwartku wypatrywałam-soboty godziny 14. Która nareszcie nastała! Uwielbiam weekendy kiedy nie jestem w szkole, a w pracy tylko do 14...i mam troszkę więcej wolnego czasu!

Zaraz usiądę z kubeczkiem kawy, Stefanem na ramieniu pobuszuję troszkę w necie i obmyślę strategię na dziś wieczór i całą niedzielę ;)
Chodź część wolnego czasu spędzę na dość przyziemnych czynnościach.
Zabiorę się za sprzątanie tego co nie zostało posprzątane wczoraj .... mimo szczerych chęci jakoś nie miałam energii żeby wszystko ogarnąć. Dziś jeszcze w palach mam niestety naukę...niby weekend bez szkoły a jednak...mam dwie prezentacje do przygotowania.

Ale nie załamuję się, mam nadzieję że jakoś wszystko szybciutko ogarnę...i nastanie czas przyjemności...
A jeśli tego nieubłaganego czasu braknie wykorzystam niezastąpione triki na jego ekonomizację ...

Np. ucząc się resocjalizacji , do mojego nowego naukowego guru  (dr hab.  Mariusza Jędrzejki) zawsze mogę moczyć nogi w miseczce z olejkiem i solą oraz maseczką na twarzy.

Lub kiedy obiad do piekarnika  (taki mały prezent na dzień mężczyzny) podskoczę do Rossmanna po waciki.

Ciucholandy załatwię w trakcie niedzielnego spaceru (to lubię z Warszawie, sh otwarte w niedzielę!)

A dodatkową porcję ruchu zapewnię sobie idąc do i wracając z kina.

Chodź mam jeszcze masę planów, i pomysłów na co mogłabym wykorzystać ten wolny czas!

No i jeszcze obowiązkowo, w ten weekend muszę dokończyć rozliczanie PIT-a :( z Karolem oczywiście!
...

Ale ta wiosna tak pozytywnie mnie nastraja, wierzę że wszystko mi się uda! Wam też udanego weekendu!

Buziaczki, xoxo

środa, 7 marca 2012

Witaj Stefan!

Dziś są moje urodziny ;)...sia, la la la la la la la :)

Dokładnie 24. Jakoś kompletnie nie czuję się na tyle lat...i chyba też nie wyglądam :)
Ale to dobrze, wolę wyglądać na 18 ;P Chodź czasami ludzie traktują mnie  przez to niepoważnie.

Ale nie o tym... Chciałam się tylko (albo aż) pochwalić prezentem urodzinowym jaki dostałam :)

Oto on "Stefan" czyli nasz prosiaczek :)



Stefano dzień 1


Właściwie to kupiliśmy go już wczoraj po pracy...bo zauroczył nas ogromie! Jest prze kochany,
i już się z nami oswoił.
Mam tylko nadzieję że jego sierść nie osiągnie jakiejś ogromnej długości... bo jest to świnka Peruwianka... i z tego co patrzyliśmy u wujka googla potrafi wyglądać jak mały mop ;)
Co nie zmienia oczywiście faktu że jest przekochańska ()

No i dziś mam urodziny bez tortowe. Dieta na której jestem (ostatnio na poważnie) raczej wyklucza wielki czekoladowy tort (mniam...).
Ale pozwoliłam sobie na małego eklerka...w końcu urodziny są raz w roku :)





Buziaczki xoxo.

niedziela, 26 lutego 2012

Biżu, Biżu

Kilka dni temu przyszło do nie zamówienie z katheriny... na które z wielką niecierpliwością czekałam ;)
Muszę przyznać że to najmniejsze z moich dotychczasowych... bo właściwie dołączyłam się tylko do zakupów koleżanki z pracy i "szwagierki" ...ale tym bardziej mnie ono cieszy, bo aktualnie nie miała bym sama zamówienia na minimalną kwotę 100zł (i też potrzeb na tyle nowych bibelotów).
A tak mam co chciałam, i koleżanka wydaje się być zadowolona :)

Ale bez gadania,już się chwalę nowymi bibelocikami w mojej kolekcji...


Paczuszka skrywająca wiele niespodzianek :)
Mój anioł stróż :D Na niego najbardziej czekałam...
Kolczyki, po parze dla mnie i moich ukochanych siostrzenic :)

Podobno każdy z wąsem jest alfonsem :P...
Kokardka, nieco większa niż się spodziewałam :)
bransoletki, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły :)
Rusałka pawie oczko... kupione pod kątem letnich sukienek :)

i raz jeszcze dla moich ukochanych, frotki.





































czwartek, 23 lutego 2012

Projekt Denko

Mój pierwszy projekt denko :)

Czyli pomysł ściągnięty prosto z moich ulubionych "kosmetycznych" kanałów na youtube :)
Przyznam że moja łazienka pęka w szwach jeśli chodzi o kosmetyki które kupuję na zapas...
Chodzi mi tu szczególnie o szampony, żele, różnego rodzaju peelingi i maski.
Co gorsza wszystkie wyżej wymienione produkty dość szybko mi się nudzą...i stoją często w połowie pełne na półce obrastając kurzem.
Dlatego myślę że "projekt denko" czyli po prostu wykończenie zaczętych produktów to świetny pomysł  i mobilizacja do zużycia ich :)...a przy okazji możliwość poznania nowych produktów które grzecznie czekają w kolejce.

W moim pierwszym projekcie bierze udział jak widać 8 produktów.



Niektóre z większy "przebiegiem" (zużyciem) inne z mniejszym. Ale raczej wszystkie na kieszeń przeciętnej dziewczyny :)
Ja na kosmetyki staram się nie wydawać za dużo, bo po prostu mnie na to nie stać.
I przyznam też  że nie mam jakiejś specjalnie wymagającej cery pod ich kątem. Uważam że często krem który kosztuje w sklepie 60 zł jest niewiele lepszy do kremu który stoi półkę niżej i kosztuje 15zł. A kluczem do sukcesu jest po prostu systematyczność. Z produktów które się załapały na projekt najbardziej lubię peeling cukrowy z hennes, o nieziemskim zapachu cytrusów ( czy Wy też tak macie że kupując kosmetyki je wąchacie ? :P) i oczywiście niezastąpione produkty z Ziaji :)
A produktem do którego nie jestem do końca przekonana jest maska na włosy z Joanny , przeznaczona do włosów cienkich i delikatnych. Czyli niby właśnie do moich, ale nie widzę specjalnie jej efektów. Chodź może oczekuję zbyt wiele :P

Tak czy siak mam nadzieję że uda mi się wykończyć te produkty szybciutko i zabrać się za nowe! Bo w sumie na tym najbardziej mi zależy :)

Pozdrawiam, xoxo

piątek, 3 lutego 2012

"Ferie"

Dziś znowu czeka mnie uczelnia... Czemu tak jest że czas między zjazdami mija tak szybko, a weekendy ze szkołą tak bardzo się dłużą ;P... I jeszcze te okropne zaliczenia!
Ja za chwilkę zmykam do szkoły...ale wcześniej chciałam zamieścić kilka zdjęć z "ferii" które zrobiłam sobie z moim Karollem, siostrą i ukochanymi siostrzenicami :D Co prawda tylko 3 dni, ale za to z prawdziwą zimą! :)
zimowa droga do altanki

ja i moje ♥♥

Beskidy

pan Fotograf, autor części zdjęć

duużo śniegu ;D

szaleństwo na "dupoślizgach"

musieliśmy kopać tunele...

:D

...

i na koniec zbiorowe :)

Miłego weekendu dziewczyny, korzystajcie z zimy :D!


środa, 1 lutego 2012

[*]

Straciliśmy jako naród wielkiego człowieka! Nic więcej pisać nie trzeba... ogarnęła mnie jakaś taka melancholia... 

Szymborska Wisława

"Nic dwa razy"

Nic dwa razy się nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy się bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
Najtępszymi w szkole świata,
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
Ktoś wymówił przy mnie głośno,
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
Odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino,
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś- a więc musisz minąć.
Miniesz- a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, wpół objęci,
Spróbujemy szukać zgody,
Choć różnimy się od siebie,
Jak dwie krople czystej wody.